st-pti: Re: w sprawie mejla i nie tylko
Subject:
RE: [st-pti] w sprawie mejla i nie tylko
From:
Andrzej Dyżewski, ####@####.####
Date:
10 Apr 2018 23:45:07 +0100
Message-Id: <018e01d3d11d$cfa4d7e0$6eee87a0$@gmail.com>
Ciekawy fragment
„[…]Jeszcze ważniejsze jest zachowanie jednolitych zasad gramatycznych. Wszyscy powiedzą po polsku: co kupiłem? – namiot; co czytałem? – artykuł; co odebrałem? – telefon. Nikt nie powie przecież: czego kupiłem? – namiota; czego czytałem? – artykuła; czego odebrałem? – telefona. Zatem dlaczego wiele osób mówi: czego wysłałem? – mejla; czego odebrałem? – SMSa; czego napisałem? – bloga. Poprawnie przecież jest: co wysłałem? – mejl; co odebrałem? – SMS; co napisałem? – blog. Nie dość, że to są obce słowa, to jeszcze mają się do nich stosować błędne zasady gramatyki – horror! […]”
Chociaż sporny to fragment. Było takie słowo RADIO. Długo go nie odmienialiśmy, a potem nastąpiła chwila, gdy zaczęliśmy słuchać RADIA. Lud pracujący miast i wsi usiłuje oswoić obce terminy i czyni to m.in. poprzez odmienianie właśnie.
/ady
From: Waclaw Iszkowski ####@####.####
Sent: Tuesday, April 10, 2018 10:18 PM
To: ST PTI; ####@####.####
Subject: Re: [st-pti] w sprawie mejla i nie tylko
Zapraszam do zapoznania się z esejem Prof. W.Cellarego:
Język nowatorów – hermetyczny czy zrozumiały?
Jest tutaj: http://iszkowski.eu/wcellary
WBI
Dnia 5 kwietnia 2018 o 01:38 "Witold Rakoczy (gmail)" ####@####.#### napisał(a):
Późno, bom chory i przez parę dni nie miałem sił studkać w klawisze, ale odpowiadam.
Dorożyński Janusz ####@####.#### ####@####.#### wrote on 2018-04-03_13:50
| From: Witold Rakoczy (gmail) ####@####.#### ####@####.####
| Sent: Thursday, March 29, 2018 7:18 PM
/
Niemniej jednak jest różnica pomiędzy słowami zakorzenionymi w języku polskim - i ZAAKCEPTOWANYMI powszechnie*) - a nowotworami, dodawanymi na siłę, tylko po to, aby wymusić określoną (zgodną z językiem pochodzenia, ale nie z polskim uzusem) *wymowę*. _Gdyby_ wszyscy Polacy wymawiali to słowo tak, jak anglojęzyczni, to wtedy _być może_ wszyscy pisalibyśmy mejl - w sposób *naturalny*.
(Nie)stety tak nie jest, ja na przykład często mówię "majl" (może to świadczy kiepsko o mojej angielszczyźnie, ale nie o moim języku polskim, bo tak mówi co najmniej kilkanaście procent Polaków).
A to oznacza, że patrząc z punktu widzenia pragmatyzmu, nie powinniśmy wprowadzać NOWEGO (nie istniejącego poza językiem polskim), innego słowa na oznaczenie tego, co anglojęzyczni nazywają email.
Zważ też, że jeśli w ogóle uzasadnione byłoby wprowadzenie nowego słowa, to powinno to być słowo "imejl" - anglojęzyczni konsekwentnie list elektroniczny nazywają "email".
W związku z czym odnoszę nieodparte wrażenie, że - przynajmniej z "mejlem" - mocno przeginasz**) :-P
Ale to w najmniejszym stopniu nie przeszkadza mi przesłać Ci
Pozdrówka serdeczne, poświąteczne
W.
--- ST-PTI. Lista dyskusyjna Sekcji Terminologicznej PTI. Archiwum publiczne listy: http://lists.tldp.org/go.to?list=st-pti ---