st-pti: RE: [klio] Odp: Re: Odp: Re: elektronika i przyszłość tzw informatyki
Subject:
RE: [klio] Odp: Re: Odp: Re: elektronika i przyszłość tzw informatyki
From:
"ady,dlaPTI" ####@####.####
Date:
25 Feb 2014 15:57:18 +0000
Message-Id:
Uwieczniam te wymianę opinii na liscie terminologocznej
//ad
_____
From: ####@####.#### ####@####.####
On Behalf Of JERZY KUROWSKI
Sent: Tuesday, February 25, 2014 2:47 PM
To: klio
Subject: [klio] Odp: Re: Odp: Re: elektronika i przyszłość tzw informatyki
Niestety "strzał kulą w płot"....
Jeżeli już to "NA POTRZEBY" a nie DO POTRZEB... można zajrzeć na strony
PWN...
Aktualnie zaleca się NA POTRZEBY, ale prawie 40 lat temu za poprawne
uznawano
właśnie "dla potrzeb"..... (w każdym razie na Wybrzeżu, a Internet na ten
temat wówczas "milczał",
może dlatego że GO nie było...).
A przy okazji - już w latach 70-tych modelowanie to był własnie SOFTWARE....
(zakresem pracy był opis metody, PROGRAM i analizy wyników "rozpoznania"
konkretnych scen 2D.....
Pozdrawiam,
JK
Dnia Wtorek, 25 Lutego 2014 14:04 Marian Kuraś ####@####.####
napisał(a)
Jednak nowa awangarda. Tradycyjnie (nieawangardowo) tytuł powinien w naszym
języku brzmieć nieco inaczej: "Modelowanie rozpoznawania obrazów nie dla a
do potrzeb manipulatorów".
Język polski hamulcem rozwoju robotyki !?!?!?!
Swoją drogą trzeba walczyć ze 'starą awangardą' i torować drogę nowej
awangardzie. Co na to nasz mistrz Andrzej?
Pozdrowienia, ja tolko tak dla poddierżki rozgowora,
mq
W dniu 2014-02-25 09:58, JERZY KUROWSKI pisze:
Trochę mnie śmieszy określanie robotyki mianem "nowa awangarda" skoro
pisałem dyplom na PG z tego zakresu w latach 1976 - 77 pt. "Modelowanie
rozpoznawania obrazów dla potrzeb manipulatorów". Ambitny temat był
moim pomysłem... Wsparcie miałem w publikacjach amerykańskich oraz
japońskich (dostępnych wówczas głównie w tłumaczeniach na język ....
rosyjski...).
Sceny do rozpoznawania budowałem (to dobre słowo) z klocków drewnianych
wypożyczonych z przedszkola.... Były wprowadzone do EMC na... kartach
perforowanych...
a oprogramowanie pisałem w assemlerze (#NSBL) maszyny ODRA 1305...
To chyba kwalifikuje się do "historii informatyki"... a może automatyki
(kończyłem
kierunek Informatyka i Automatyka, specjalność Informatyka...).
Pozdrawiam,
Jerzy Kurowski
Dnia Wtorek, 25 Lutego 2014 09:28 Zygmunt Ryznar
####@####.#### ####@####.#### napisał(a)
Ostatnio robotyka stała się popularna - nowa awangarda?
R.Z.
W dniu 24 lutego 2014 23:01 użytkownik Stanisław Jaskólski
####@####.#### napisał:
Bardzo trafne te obserwacje kol. Marcina Cieslaka - moge tez dodac od
siebie, ze jeszcze wczesniej za awangarde uchodzila radiotechnika (zanim
pojawilo sie powszechnie uzywane okreslenie elektronika), ktora - wraz z
telekomunikacją - była nauczana na politechnice warszawskiej na wydziale
elektrotechniki w ramach kierunku "prądy słabe".
Radiotechnika obejmowala owczesna "elektronike", odbiorniki i nadajniki
radiowe, prozniowe lampy elektronowe (i polprzewodniki jak juz sie
pojawily), anteny, propagacje fal radiowych, radary, telewizje i t.d.
Potem ta "awangarda" z radiem it.p. przeszla do wydziału łączności, wraz z
telekomunikacją.
Pozdrawiam,
SJ
W dniu 24 lutego 2014 21:28 użytkownik Marcin Cieslak ####@####.####
napisał:
On Mon, 24 Feb 2014, 111_JNOWAK wrote:
>
>
>
>
>
>
> Dla odprężenia -
>
>
>
> Blog prof. R. Tadeusiewicza o pierwszych lampach itp.
>
>
>
>
http://ryszardtadeusiewicz.natemat.pl/93033,droga-od-elitarnej-naukowej-wied
> zy-o-elektrycznosci-do-wszechobecnej-elektroniki
Bardzo ciekawy temat do dalszej dyskusji.
Jako człowiek od software, który nie bierze lutownicy do ręki,
zapytałem kiedyś Szanownych Panelistów dyskutujących
o Przyszłości Zawodu Informatyka o wykształcenie.
Okazało się, że chyba wszyscy kończyli w latach 70-tych studia
bliskie elektronice, która wtedy była uważana za awangardę.
Moje pokolenie we wczesnych latach 90-tych zapisywało się
do klas o profilu informatycznych, wówczas uważanych za
awangardowe (elektronika szczerze mówiąc nie przychodziła
nam do głowy).
Elektronika stała się dziś towarem powszechnego użytku,
rozwijanym przez bardzo nielicznych, bardzo high-tech
specjalistów, a produkowanym masowo gdzieś za siedmioma
morzami.
Czy programowanie komputerów też czeka taka przyszłość?
Gdzie nowe rozwiązania będzie wymyślać się w nielicznych
centrach bardzo wysoko opłacanych specjalistów, a reszta
będzie produkowana masowo niewielkim kosztem? Ten proces
już w pewnym sensie następuje...
//Marcin
------
* Wewnętrzna lista dyskusyjna sekcji historycznej Polskiego Towarzystwa
Informatycznego
* Informacje o li cie oraz o tym jak się zapisać i wypisać:
https://lista.pti.org.pl/sympa/info/klio
* Załšczniki do mejli na listę nie mogš przekraczać w sumie 50 kiB
* Dyskusje muszš być zgodne z normami współżycia społecznego oraz statutu
PTI
* Lista pomimo charakteru wewnętrznego stanowi miejsce publiczne