st-pti: narodziny słowa informatyka ======= RE: [st-pti] FW: w sprawie monografii KSI


Previous by date: 3 Jan 2018 00:07:04 +0000 Re: w sprawie monografii KSI, Andrew S Targowski
Next by date: 3 Jan 2018 00:07:04 +0000 RE: [st-pti] narodziny słowa informatyka ======= RE: [st-pti] FW: w sprawie monografii KSI, Andrew S Targowski
Previous in thread:
Next in thread: 3 Jan 2018 00:07:04 +0000 RE: [st-pti] narodziny słowa informatyka ======= RE: [st-pti] FW: w sprawie monografii KSI, Andrew S Targowski

Subject: narodziny słowa informatyka ======= RE: [st-pti] FW: w sprawie monografii KSI
From: Andrzej Dyżewski, ####@####.####
Date: 3 Jan 2018 00:07:04 +0000
Message-Id: <00eb01d38426$fe094380$fa1bca80$@gmail.com>

Jak pisze prof. Maciej Sysło, w materiale o historii edukacji informatycznej
(który był już posłany na tę listę z kopią do AT)

 

". nazwę dziedziny - "informatyka" - zaproponował inż. Romuald Marczyński na
konferencji

poświęconej maszynom matematycznym, która odbyła się w Zakopanem w 1968 r.
."

 

Tak więc w 2018 mielibyśmy "co najmniej" 50 lat dla narodzin tego polskiego
terminu. 

 

Kto przypomni sobie więcej?

 

 

/ad

 

ps: O upowszechnieniu terminu to potrzebna jest osobna dyskusja. Tu można
próbować analizować publikacje i częstotliwość słów w nich. 

 

 

 

 

 

From: Andrew S Targowski ####@####.#### 
Sent: Tuesday, January 02, 2018 11:53 PM
To: ST PTI
Cc: 'Maciej M. Sysło'
Subject: RE: [st-pti] FW: w sprawie monografii KSI

 

Panie Andrzeju:

 

Informatyka zaczęła funkcjonować wśród publiczności od czasu opublikowania
mojej książki

INFORMATYKA KLUCZ DO DOBROBYTU, PiW 1971 bestseller, nakład 50,000.

 

AT 

 

From: Andrzej Dyżewski, pt ####@####.#### 
Sent: Tuesday, January 2, 2018 2:34 PM
To: 'ST PTI' ####@####.####
Cc: 'Maciej M. Sysło' ####@####.####
Subject: RE: [st-pti] FW: w sprawie monografii KSI

 

Z matematycznego punktu widzenia jest to oczywiście zdanie prawdziwe (47 =
"ponad 40" ). Ale dla historyka to za mało. 

 

Czasopismo Maszyny Matematyczne zmieniło nazwę na Informatyka właśnie w 1971
r. Jednak żeby do tego doszło, decyzja musiała zapaść w 1970, a dyskusje
toczyć się przypuszczalnie jeszcze wcześniej. Czyli 47 jest lepszym
przybliżeniem, niż "ponad 40", ale pewnie można by poszukać jeszcze
dokładniejszych przybliżeń

 

/ad

 

From: Andrew S Targowski ####@####.#### 
Sent: Tuesday, January 02, 2018 10:24 PM
To: ST PTI
Cc: '111_JNOWAK'; 'Maciej M. Sysło'
Subject: RE: [st-pti] FW: w sprawie monografii KSI

 

Kol. Dyżewski-dziękuję z miłe słowa o lansowaniu informatyki 40 lat temu.

Ale muszę Pana-matematyka niestety skorygować. To zaczęło się w 1971 r.
czyli 47 lat temu.

Niedługo będzie pół wieku.

 

Najlepszego w 2018 roku. 

 

AT

 

From: Andrzej Dyżewski, pt ####@####.#### 
Sent: Tuesday, January 2, 2018 1:00 AM
To: 'ST PTI' ####@####.####
Cc: '111_JNOWAK' ####@####.#### 'Maciej M. Sysło' ####@####.####
Subject: RE: [st-pti] FW: w sprawie monografii KSI

 

Trochę to nie na temat terminologii, przekazuję więc ten list koledze
Jerzemu Nowakowi, bo chyba to bardziej pasuje do listy historycznej, którą
właśnie on prowadzi. 

 

/ad

 

ps1: witamy Pana Profesora AT na liście terminologicznej. W końcu to Pan
lansował słowo informatyka ponad 40 lat temu na polskiej niwie. 

 

ps2: Widać mechanizmy zapisywania się na tę listę udało się jakoś "ogarnąć".

 

 

 

From: Andrew S Targowski ####@####.#### 
Sent: Sunday, December 31, 2017 4:50 PM
To: 'ST PTI'
Subject: [st-pti] FW: w sprawie monografii KSI

 

 

 

From: Andrew S Targowski 
Sent: Sunday, December 31, 2017 7:46 AM
To: bartłomiej kluska ####@####.####
Subject: RE: w sprawie monografii KSI

 

Sz. Panie Kolego Kluska:

Odpowiadam na Pana pytania: 

 

Chronologia powstania KSI:

 

Formowanie się koncepcji kompleksowych SPD w Polsce

 

1.	Moja praca magisterska nt. Kompleksowego SPD w przedsiębiorstwie, na
przykładzie RAWAR T1-obroniona publicznie w styczniu 1961 r. (mylnie PW
podała, że studia ukończyłem w 1962 r. Ale formalnie tak podaje). 
2.	Moje opracowanie nt. resortowego SPD wykonane w ORGMASZu-chyba ok.
1962 r lub 1963.
3.	Moja praca doktorska, m.in. na temat hierarchicznego SPD w układzie
przedsiębiorstwo-centrum, gdzie "owe Centrum" jest wstępem do KSI

Formalne praca nad KSI

4.	Opracowany Program Rozwoju Informatyki na lata 1971-75 r. w którym
są wymienione wszystkie pilotowe SPD, które weszły do KSI, program ten
opracowany został pod moim kierownictwem i formalnie napisany moją ręką a
dyskutowany w moim gabinecie przy ul. Śniadeckich 8 (tam gdzie był IM PAN).
To był de facto KSI tylko bez mojego modelu graficznego.
5.	Ten Program z systemami pilotowymi został służbowo przekazany z KBI
do OBRI aby z Wstępnych Założeń opracowali Projekt Wstępny KSI, czyli go
rozwinęli. Niestety opracowali a la Langego modelik Centralnego Banku Danych
o ludziach, o czym Pan wspomina w swoim opracowaniu. Tym samym nie
kontynuowali rozwoju systemów będących w Programie Rozwoju a które były
głównie systemami gospodarczymi, z wyjątkiem PESEL, SPIS i ŚWIATOWID, tych u
nich nie było też ani ewidencji ludności a la MAGISTER/PESEL.  Dlatego
opracowanie OBRI nie reprezentując Programu Rozwoju zostało wrzucone do
kosza.
6.	Natomiast min. Jan Kaczmarek naciskał mnie (na co dzień byłem jego
tzw. prawą ręką i lubiliśmy się mając do siebie zaufanie) aby nawet
przyspieszyć realizacje Programu Rozwoju, co zapewne wynikało z nacisku
Członka Biura Politycznego Fr. Szlachcica. Wówczas polityka #2 w Polsce. W
tym celu J. Kaczmarek czekał na "jasne" przedstawienie tego Programu i jego
zintensyfikowanie. Innymi słowy dał mi do zrozumienia, że trzeba to zrobić
na jednej kartce papieru, czyli graficznie. Ponieważ władze nie mogą czytać
długich opracowań. Stąd zacząłem przekształcać ów Program z formy pisanej w
formę graficzną. To była tylko zmiana formy prezentacji a nie treści KSI.
Jej fundament stanowiła KSO-czyli 50 ośrodków ZETO, a co miały realizować?
KSI, czyli tak powstał układ KSI-KSO, a w jaki sposób a przy pomocy
INFOSTRADY. Stąd powstał model KSI-KSO-INFOSTRADA. Jak Pan wie Profesorowie
Straszak i Kulikowski zniszczyli sieć ZETO i stąd "cyfryzacja" w III RP
szwankuje. 
7.	Autorzy z OBRI potem nie uczestniczyli w pilotowych systemach KSI, z
wyjątkiem J. Wróblewskiego (nie był owym autorem a pracownikiem OBRO-z-cą
Dyrektora) który brał udział w pracach nad WEKTOREM. Ani potem na poważnie
nie rozwijali modelu KSI. Ja natomiast to zrobiłem w szeregu publikacjach i
robię to do dzisiaj, ale nie w Polsce tylko w USA. Na żądanie mogę ten temat
rozwinąć. 
8.	Myli się Pan, że nie było cenzury na tego typu KSI w 1972 r. Może
nie znalazł Pan dokumentu na ten temat. Bo takowego mogło nie być.  Zaczęła
się ona (cicha i nieogłaszana) po moim zreferowaniu KSI na posiedzeniu
Państwowej Rady Informatyki w dniu 11 maja 1972 r. Kiedy zaatakował mnie DN
Zjednoczenia J. Huk, b. kierownik Wydziału Przemysłu w aparacie KC.
Następnie  profesorowie A. Straszak i Wł. Turski oraz J. Kulikowski
przystąpili do opracowania opinii o KSI i potrzebie jej zatrzymania.
Napisali ale nie dali jej nam w KBI. Wspomina o tym prof. P. Bożyk w swych
publikacjach. Nie wolno było odtąd pisać o INFOSTRADZIE w prasie, czyli
głównym filarze KSI. Potem zarzucono, że nie ma jej użytkowników, czyli
trzeba ją zamknąć. Tak zrobiono, zmieniono nazwę na KASTOR i spowolniono
prace nad nią w M Łączności traktując ją jako nie ogólnopolską otwartą sieć
a wewnętrzną resortową. a J. Kulikowski odkrył karty po latach, pisząc
znamienny krytyczny dezinformacyjny artykuł "Poszukać klucza" w Polityce nr
42 z dnia 15 października 1977 r. kiedy już nie było KBI tylko KI a on był
jego sekretarzem.  Tytuł jego artykułu nawiązywał do moje książki
Informatyka Klucz do Dobrobytu (PiW 1971). Mojej repliki nie wydrukowano. 
9.	KBI nie było instytutem, gdzie prace publikuje się. Potem nastąpiła
seria reorganizacji po zamknięciu KBI i zapewne szereg dokumentów zostało
zniszczonych lub zaginionych. W tym o KSI, może nawet celowo. Widocznie
zdawałem sobie z tego sprawę i zdążyłem ten model opublikować w książce z
1975 r. a potem w następnej z 1980. Dlatego ta książka tak zdenerwowała
władze i ją zdyskwalifikowali 4 wynajęci Profesorowie w paszkwilu w Ż.W. to
był jeden z elementów tej cenzury i "naukowej" dyskwalifikacji. 
10.	Niech Pan nałoży na to sprawę płk. Cz. Kuklińskiego i przyjazd
prezydenta Nixona do Warszawy w czerwcu 1972 r. w celu wykupienia się przed
atakiem Paktu Warszawskiego na Zachodnią Europe, a zrozumie Pan powody
zahamowania prozachodniego Programu Rozwoju Informatyki oraz prac nad K202
Jacka Karpińskiego. On realizację opierał na ścisłej współpracy z angielską
firmą Data Loop, a która de facto była firmą "słupem" by wejść z zachodnim
wywiadem w polski strategiczny przemysł. O czym władze wiedziały i Pan może
zapoznać się z opracowaniem prawie 100 stronicowym na ten temat wykonanym
przez IPN w Warszawie.  Nawiasem mówiąc władze powinny pozwolić na tę
współpracę aby kontrolować ów wywiad. Jednak w grę wchodziła też zazdrość
środowiska konstruktorów maszyn cyfrowych w Polsce, wobec b. zdolnego Jacka
Karpińskiego.  I chyba najlepiej poinformowanego w Polsce co do zachodnich
rozwiązań merytorycznych z powodów podanych w tym opracowaniu. 

 

Pozdrawiam

 

Andrzej Targowski

 

From: bartłomiej kluska ####@####.#### 
Sent: Sunday, December 31, 2017 3:19 AM
To: Andrew S Targowski ####@####.####
Subject: Re: w sprawie monografii KSI

 

Szanowny Panie Profesorze,

dziękuję za dodatkowe wyjaśnienia i już tłumaczę moje wątpliwości.

 

W marcu 1972 r. w OBRI ukończono 50-stronicowe "założenia do koncepcji KSI"
(ich stronę tytułową i spis treści załączam). Wtedy też napisał Pan Profesor
list do J. Kaczmarka (również załączam), w którym informował ministra, że w
KBI (nie w OBRI!) opracowano 50-stronicowe (!!!) "założenia do koncepcji
KSI", które chciałby Pan z ministrem przedyskutować.

 

Stąd pytanie: czy w liście do J. Kaczmarka miał Pan Profesor na myśli owo
50-stronicowe opracowanie OBRI (przedstawione skrótowo jako opracowanie KBI)
czy też powstało w marcu 1972 r. inne (również 50-stronicowe) opracowanie
KBI, które do naszych czasów się nie zachowało?

 

Przy okazji warto zwrócić uwagę, że to do projektu OBRI - z Państwowym
Bankiem Danych - odwoływał się w artykule z "Informatyki" 5/1972 Z.
Gackowski. Ówczesne wystąpienia Pana Profesora (zob. "Informatyka" 7-8/1972)
są na o wiele bardziej ogólnym poziomie.

 

Nie negując w żaden sposób Pańskich dokonań, próbuję ustalić chronologię
zdarzeń i odpowiedzieć na zasadnicze pytanie: kiedy narodził się Krajowy
System Informatyczny taki, jaki przedstawia Pan Profesor w swoich
późniejszych publikacjach.

 

Nie jest oczywiście prawdą, by już w 1972 roku istniała jakakolwiek
"cenzura" dotycząca KSI. Temat był medialnie "modny" i dyskutowany nie tylko
na łamach prasy fachowej. Ciekawi mnie, co wówczas tak naprawdę dyskutowano:
pewne ogólne idee, 50-stronicową koncepcję OBRI czy też alternatywną,
niespisaną lub spisaną ale dziś nieobecną w archiwach koncepcję Pana
Profesora.

 

Łączę wyrazy szacunku

- Bartłomiej Kluska

 

 

 

 

 

W dniu 30 grudnia 2017 18:56 użytkownik Andrew S Targowski
####@####.#### napisał:

Sz. Kolego Kluska:

 

Pracownicy OBRI podlegli KBI (poprzez Centralę Zjednoczenia Informatyki
(ZETO) mieli przekazaną im koncepcję KSI (KBI) opracować pod względem
przygotowań organizacyjnych.

Ale nie rozumieli tej koncepcji bo nie byli informatykami. Opracowali model
a la Lange Centralnego Banku Ludności, podczas gdy KSI był wielo-systemem
aplikacji różnych ale głównie gospodarczych. Zresztą wynikających z Programu
Rozwoju Informatyki na lata 1971-75. Zatwierdzonego przez Rząd. OBRI
zbagatelizowało ten program, chyba go nie rozumiejąc.

Dlatego ich podejście zostało wrzucone do kosza.  Jak zlikwidowano KBI i
włączono OBRI do Instytutu Organizacji i Kierowania (szef z KC prof. A.
Straszak), mgr J. Kisielnicki został jego prawą ręką.

Obaj studiowali w ZSRR. Tj. ważna relacja. Nałożono cenzurę prasową na KSI,
tj. ów Kisielnicki zdołał opublikować tekst nt. KSI w INFORMATYCE.
Oczywiście b. mglisty. Dziś można zastanowić się dlaczego zbojkotował model
KBI (Targowskiego). Celowo? Mnie jednak odmówiono publikowania na ten temat?
To wynikało z polityki. 

 

Myśmy w KBI a ja szczególnie byliśmy b. zajęci wieloma projektami, przecież
prócz pracy w KBI kierowałem Komisją Wektora i Biurem Projektów ds. PESEL.
Nie miałem czasu na publikowanie artykułów. Dopiero jak mnie usunięto to
ukazała się owa cytowana moja książka w 1975 r. Ale w stosunkach służbowych
ów model Targowskiego był znany i prezentowany, m.in. nie tylko min. J.
Kaczmarkowi i Radzie Nauki i Techniki ale i Państwowej Radzie Informatyki
oraz na międzyresortowych konferencjach. To dzięki niemu np. podjęto prace w
GUS nad SPiS-em, W MSW nad MAGISTER/PESEL, czy w Komisji Planowania nad
CENPLAN albo nad TRAKTEM czy SOKRATESEM. Niech Pan mi powie a jakie projekty
podjęto na podstawie owego rzekomego modelu OBRI? Do dzisiaj model
Targowskiego ma zastosowanie. Innego modelu niestety nie ma. W 2008 r.
adaptowałem go (zmieniając ale zachowując jego ideę) dla Programu Rozwoju
Informatyki w 2010-15. Niestety cały projekt (zrobiony via Ernst and Young)
został sprowadzony do preambuł. Mam pytanie do Pana, czy J. Kisielnicki
potem dopracowywał swój model wciągu ostatnich 45 lat?  Nie. Ja natomiast
wciąż nad nim pracuję i rozwinąłem w kilku moich książkach po angielsku,
ponieważ nadal jest cenzura na mnie w Polsce. 

 

Zupełnie nie uwzględnia Pan sytuacji jaka była w Polsce w latach 1972-74
związana z konwersją gospodarki cywilnej w wojenną i przygotowywaniem się do
zaatakowania Zachodniej Europy. Zachowanie szeregu ludzi w informatyce
wynikało z tej polityki, która do dzisiaj nie jest rozpoznana przez
historyków ponieważ brak jest dokumentów na ten temat. Są świadkowie, którzy
wolą milczeć. Ja mówię. Jak Pan wie był zamach na mnie w dniu 28 listopada
1988 r. 

 

Na temat mis-historii PESEL w następnym e-mailu. 

 

Z poważaniem

 

Andrzej Targowski

 

 

 

From: bartłomiej kluska ####@####.#### 
Sent: Saturday, December 30, 2017 1:47 AM
To: Andrew S Targowski ####@####.####
Subject: Re: w sprawie monografii systemu PESEL

 

Szanowny Panie Profesorze,

dziękuję za obszerny list i uwagi - wszystkie przyjmuję z pokorą do
wiadomości i zachowuję jako cenne świadectwo do dalszego wykorzystania w
badaniach nad historią polskiej informatyki.

 

Jedno tylko muszę sprostować: nie jest prawdą niezbyt elegancka opinia
jakoby moje pisanie miało "sponsora" i było "na zamówienie", a PTI wpływało
w jakikolwiek sposób na kształt tekstu, który opublikowałem (krzywdzące są
np. insynuacje, że na wniosek PTI pominąłem w tekście informacje o
szykanowaniu Pana Profesora przez bezpiekę - takie wiadomości są przecież
podane na stronie 41). Za treść i formę rzeczonego artykułu odpowiadam
wyłącznie ja, a Pan Profesor czytał go i konsultował jesienią 2015 r. przed
ogłoszeniem drukiem. Co więcej - a nie jest to zwyczaj powszechny w
piśmiennictwie historycznym - na mój wniosek do tekstu został załączony
obszerny list Pana Profesora, z wyjaśnieniami i uzupełnieniami. Choć były
tam treści dla PTI niezbyt miłe - p. Jerzy Nowak list ów w tomie
opublikował.

 

Ma Pan Profesor słuszność, że historia Krajowego Systemu Informatycznego
została w moim artykule przedstawiona w formie nieco niejasnej. Warto
zwrócić uwagę, że z roku 1972 znana jest jedynie 50-stronicowa koncepcja
zespołu OBRI (J. Kisielnickiego i B. Kwiecińskiego) ukończona w marcu.
Alternatywna koncepcja KBI, o której wspomina Pan Profesor, a która miała
być referowana na posiedzeniu PRI w maju, pozostaje póki co nieznana, a jej
założenia ukazały się drukiem przecież dopiero w roku 1975, w drugim wydaniu
książki "Organizacja procesu przetwarzania danych". Temat, jak zatem widać,
wymaga dalszych badań i kwerend archiwalnych.

 

Tymczasem, dokładając wszelkiej staranności w warsztacie badacza historii,
przesyłam na ręce Pana Profesora początkowe fragmenty pracy poświęconej
genezie systemu PESEL - z prośbą o lekturę i ustosunkowanie się do
poruszanych tam kwestii.

 

Łączę wyrazy szacunku

-- Bartłomiej Kluska

 

 

 

W dniu 29 grudnia 2017 21:47 użytkownik Andrew S Targowski
####@####.#### napisał:

Kolego Kluska:

 

Opracował Pan bardzo pracowicie tekst nt. historii KSI (opublikowany w PTI)
a de facto początków rozwoju informatyki w Polsce. 

Wartościowe są źródła i cytaty z szeregu opracowań.

 

Niestety z uwagi na Pana młody wiek pomija Pan zupełnie kontekst historyczny
jaki towarzyszył rozwojowi informatyki w PRL. Nie czuje Pan tego. Zresztą
jak wielu innych z Pana pokolenia.

Uważa Pan, że wszelkie ówczesne opinie i decyzje władz wobec informatyki
wynikały z jej "jakiś" teoretycznych czy zawodowych błędów a nie faktu,

że Dyktatura PRL zorientowała się, że po naiwnym okresie nadziei w
informatyce po dojściu pro-zachodniego E. Gierka do władzy, że informatyka
wg. modelu Targowskiego

(mam na myśli graficzny model i jego systemy i INFOSTRADA) jest wrogiem #1
Dyktatury ponieważ promuje wolny przepływ informacji.

 

Dlatego owi profesorowie-nie informatycy (matematycy i astronom) tak
zwalczali mnie. Przytacza Pan opinie innych profesorów, jak np. A.
Kilińskiego,

który uznał okres 1971-75 za zmarnowany dla produkcji komputerów w Polsce,
niejako pośrednio imputując, że to moja wina..A sytuacja jest b.
skomplikowana,

Ponieważ decyzje w tej sprawie były podejmowane poza KBI, w MPM, które
borykało się z produkcją RIAD 30, Odra 1304/5 i ZAM 41 w jednej fabryce w
ELWRO...

I to z wielu względów, tu tylko zaznaczonych. Nawiasem mówiąc w Uchwale KERM
400/1961 ów Profesor przeforsował komputerek swojej katedry, przestarzały
UMC do produkcji w ELWRO, gdzie już były Odry, nowocześniejsze. Zatrzymał
je. Przeforsował to z.Warszawy.  Podobnie przytacza Pan opinie prof. P.
Bożyka, szefa doradców I Sekretarza KC PZPR, który broni swej dekady. Innej
opinii od niego Pan się chyba nie spodziewał. Nie przytacza Pan mojej i
innych odpowiedzi. Natomiast jego opinię uważa Pan za miarodajną. 

 

Początki rozwoju informatyki uważa Pan za ową konferencję w Zakopanym i
artykuł Marczyńskiego nt. czym jest informatyka w 1968 r. A przecież od 1964
r. funkcjonował już Urząd Pełnomocnika Rządu ds. ETO (tzw. PRETO) i
ZETO-mocno "informatyczne" oraz  środowisko prowadziło ożywioną dyskusję w
Maszynach Matematycznych, chyba od 1965/66 roku. Także kontaktowaliśmy się z
Francuzami, którzy posługiwali się swym terminem. Zresztą Urząd ten powstał
w wyniku trzech artykułów moich i Michała Doroszewicza (Dyrektora
Departamentu Zarządzania w URM) opublikowanych w Przeglądzie Technicznym. W
zasadzie pierwszy poważny artykuł nt. ukazał się w ŻW w już w 1961 r. Czas
produkować i stosować EMC, pióra Gackowskiego i Targowskiego. Nie mówiąc o
tym, że w tym samym roku powstała uchwała KRM 400, która była pierwszym
programem rozwoju tej dziedziny. 

 

Marczyński popularny termin francuski "l'informatique zdefiniował tłumacząc
z amerykańskiej publikacji opis dziedziny zwanej computer science wówczas
(obecnie zmienionej na computing).

Podchwycił to W. Turski, że informatyka to computer science. Przecież to
jest szachrajstwo, które wprowadziło w błąd polskie środowisko do dzisiaj. A
książka Turskiego Nie samą informatyką (1980) pokazała, że autor nie jest
informatykiem (nawet jej wrogiem), choć na jej temat wypowiadał się b.
autorytatywnie...Czyli cały Pana wstęp w opracowaniu podaje ich zasługi
zamiast ocenić ich za celową manipulację o charakterze politycznym, potem
kontynuowanym w PAX-owskim PTI, ze skutkami zastopowania Programu
KSI/INFOSTRADY i Czarnym Wieku polskiej informatyki jaki powstał w latach
1975-89.  Domyślam się, że jak by Pan tak napisał to by PTI nie
opublikowałoby tego samobójczego opracowania. Tj. "historia" pisana na
zamówienie? Skoro tak dużo pisał Pan o mnie, to "zapomniał" dodać, że PTI
nie przyjęło mnie na członka, ponieważ "nie jestem informatykiem." I po
zmianie reżimu PRL na III RP nie zamierza tego świństwa naprawić. 

 

Cały tekst jest dociekliwy i ocytowany, nawet powiedziałbym, że pod tym
względem jest pomocny i przypominający. Jednakże jego idea jest myląca a
moja osoba jest w zasadzie pokazana w krzywym zwierciadle. Co jest b. na
rękę PTI. Ponieważ fakty wymagają kontekstu politycznego owych czasów. A
tego brak w Pana opracowaniu.

 

Drobne wyjaśnienie. Wg. Pana niby promowałem zakup maszyn IBM. Tak to
robiłem, ponieważ polski RIAD 30 był kopią maszyny IBM 360 i chciałem by
firma ta (najlepsza wówczas w świecie) prowadziła u nas biznes. Nawet
chciałem przyspieszenia zakupu tej maszyny dla ETOB-u i rozmawiałem wiele
razy z Ryszardem Dąbrówką, DN ETOB, aby nie zmarnować przydzielonych dewiz.
Jednak tak długo ważyli zakup maszyny jakiejkolwiek, że stracili owe dewizy
i dostęp do wielkiego oprogramowania tej firmy. Firma ta była znana z
antykorupcyjności, dlatego niektórzy "woleli" jej nie kupować, tak było w
PESEL (Siemens) i Komisji Planowania (UNIVAC). O tym Pan nie wspomina. 

 

Pisałem Panu, że nie jestem mechanikiem, tylko inżynierem przemysłowym.
Chciał Pan pokazać, że nie jestem elektronikiem. Całe szczęście. Gdybym
dzisiaj miał podjąć studia, to bym podjął te same. Ponieważ już w latach
1950-tych ów tzw. Kierunek Inżynieryjno-Ekonomiczny miał wykłady z
programowania i badań operacyjnych a moja praca magisterska (1961) i
doktorska (1968) były nt. MIS. Pierwsze w Polsce na ten temat. Tego Pan nie
napisał, myślę, że celowo. 

 

Tylko mnie Pan "lustruje" w tym opracowaniu. W sensie formalnym będąc na
kierowniczych stanowiskach mających duży kontakt z Zachodem służbowo byłem w
kontakcie z tzw. służbami,  które były ciekawe czy nas nie szpiegują.
Formalnie nie podlegam lustracji.  Pisze Pan, że udzielałem tylko ogólnych
informacji a potem nawet i tego odmówiłem. To po co o tym pisać? No właśnie
wydźwięk jest oczywiście negatywny. Nie pisze Pan, że np. podpisałem aneks
do kontraktu z CDC na Cyber 72 z pozwoleniem na kontrolę instalacji przez
Amerykanów 24/7 że nie prowadzi się obliczeń wojskowych. Inaczej zgody by
nie było a tak 2 maszyny zainstalowano w Polsce. Brałem b. duże ryzyko na
siebie. Nie pisze Pan o inwigilowaniu mnie, podsłuchach itp. Czego byłem
świadomy. Dlaczego? Bo napomykał mi o tym płk Z. Orłowski Szef PESEL. "My
wiemy, że np. Pan to i to robił....." 

 

Pisze Pan, że w 1961 w ORGMASZU byłem kierownikiem Pracowni Programowania.
Nie, byłem kierownikiem Pracowni Analizy Systemów. To była pierwsza taka
pracownia w Polsce. Założona raptem 5 lat po utworzeniu takiej pracowni w
sławnym amerykańskim RAND, think-tanku US Air Force, gdzie m.in. Paweł Baran
zdefiniował Internet w 1962 r.  Czyli jak na Żelazną Kurtynę nasz tzw. "gap"
nie był duży, znacznie mniejszy aniżeli w samej technice ETO.

 

W sprawie KSI podaje Pan zamazany obraz, niby nie wiadomo kto i co. Cytuje
Pan niejakiego J. Kisielnickiego, który nie był informatykiem, studia
skończył w Wyższej Szkole Gospodarstwa Wiejskiego a potem dokształcał się w
ZSRR, do dzisiaj nie zna angielskiego (dobrze, bo się potem podciągnął). Nie
braliśmy go wówczas na poważnie. Zaproponował Langowski Centralny Bank
Danych i jak Pan pisze o ludziach, czyli wziął koncepcję ewidencji ludności
z Programu Rozwoju. Myśmy w KBI odrzucili jego naiwne rozwiązanie. Ale robi
Pan z tego opracowania równoznaczne z naszym. W jakimś sensie nawet dając
czytelnikowi do myślenia, że może  były lepsze programy. Do dzisiaj nie ma
lepszego. Dlaczego Pan tego nie napisał? 

 

Można tak komentować Pana opracowanie bez końca.   Muszę Panu powiedzieć, że
czytam je z obowiązku a nie z miłego zainteresowania.  Ponieważ w wyniku
świństw jakie mi wyrządzono w PRL i to głównie przez tzw. "inteligencję
naukową" znalazłem się na Emigracji, gdzie życie nie jest "snem" jak wielu w
Kraju wydaje się. Pochodzę z niepodległościowej rodziny i pamiętam, jeszcze
z czasów Okupacji a potem z lat stalinowskich, że inteligencja była
patriotyczna. Nie mieliśmy Quislingów. Natomiast ta o której jest tu mowa,
skończywszy studia w ZSRR potem realizowała politykę sowiecką a nie polską.
Ale były wyjątki, np. minister Jan Kaczmarek (mój faktyczny szef) mnie
popierał mimo, że miał z tego tytułu kłopoty, ponieważ był ....rannym
AK-owcem z Wilna, o czym nikt wówczas nie wiedział, a jego dowódcą był mój
Ojciec Chrzestny operacyjny d-ca zwycięskiego Powstania Wileńskiego-płk. L.
Krzeszowski. 

 

W takim razie proszę mnie przesłać Pana opracowanie nt. PESEL. Jak pamiętam
Pana sponsor inż. J.N. w swym opracowaniu nt. PESEL mnie tam nie widział. A
Pan?

 

The best wishes in 2018 - weny i prawdy. 

 

Andrzej Targowski

Honorowy Prezes Stowarzyszenia Dzieci Powstania 1944. 

 

PS-do Pana archiwum załączam 2 opracowania

 

 

From: bartłomiej kluska ####@####.#### 
Sent: Thursday, December 28, 2017 9:49 AM
To: Andrew S Targowski ####@####.####
Subject: w sprawie monografii systemu PESEL

 

Szanowny Panie Profesorze!

Spieszę donieść, iż dotrzymałem deklaracji złożonej w naszej wcześniejszej
korespondencji i po tym, jak ukazał się drukiem - w tomie PTI - mój artykuł
o Krajowym Systemie Informatycznym (wraz z Pana posłowiem), zająłem się
ciągiem dalszym tych rozważań, tj. narodzinami systemu PESEL.

 

Udało mi się dotrzeć do wielu arcyciekawych dokumentów archiwalnych (m.in.
dotyczących przechwytywania Pana korespondencji przez SB i prób założenia
podsłuchu), jak również do osób - uczestników opisywanych wydarzeń, w tym
Antoniego Bossowskiego (pan pułkownik bardzo miło wspomina współpracę z
Panem), Lecha Błagowieszczańskiego czy Jerzego Buchnera.

 

Oczywiście najcenniejsze byłaby dla mnie opinia Pana Profesora, dlatego
chciałbym przesłać Panu treść rozdziałów otwierających tekst o historii
systemu PESEL z prośbą o wskazanie ewentualnych błędów czy niedociągnięć.
Będę wdzięczny za wszelką pomoc w tej materii.

 

Z wyrazami szacunku

-- Bartłomiej Kluska    

 

 


Previous by date: 3 Jan 2018 00:07:04 +0000 Re: w sprawie monografii KSI, Andrew S Targowski
Next by date: 3 Jan 2018 00:07:04 +0000 RE: [st-pti] narodziny słowa informatyka ======= RE: [st-pti] FW: w sprawie monografii KSI, Andrew S Targowski
Previous in thread:
Next in thread: 3 Jan 2018 00:07:04 +0000 RE: [st-pti] narodziny słowa informatyka ======= RE: [st-pti] FW: w sprawie monografii KSI, Andrew S Targowski


  ©The Linux Documentation Project, 2014. Listserver maintained by dr Serge Victor on ibiblio.org servers. See current spam statz.